website hit counters
Provided by website-hit-counters.com .

niedziela, 11 lipca 2010

Na zielonej trawce... #13


Nastąpił ten dzień - 11 lipca - tym samym Mundial w Republice Południowej Afryki dobiegł końca. Skończyły się wielkie emocje, piękne bramki, genialne asysty i wielka determinacja i nawet wuwuzele przestały przeszkadzać... ale to wszystko już za Nami!
Oto ranking końcowy półfinalistów:
1. miejsce - Hiszpania
2. miejsce - Holandia
3. miejsce - Niemcy
4. miejsce - Urugwaj
Król strzelców - Thomas Mueller (5 bramek)
Złota Piłka - Diego Forlan
Najpiękniejszy gol - 1. van Bronkhorst, 2. Diego Forlan, 3. Diego Forlan
To był ciekawy turniej. Może nie najlepszy w historii, ale mimo wszystko ciekawy. Zespół Hiszpanii rozpędzał się z meczu na mecz. Bardzo dobrze grał kapitan zespołu - Casillas, ale także Iniesta, Xabi Alonso, Puyol, Ramos a także genialny - Villa. Holandia grała futbol defensywny, którego podstawowym założeniem było strzelanie o jednego gola więcej niż przeciwnik. Niemcy byli najlepszą drużyną turnieju, sugerując się formą i stylem gry przez cały turniej. Rozkwitła gwiazda Thomasa Muellera, ale również Mesuta Oezila i Samiego Khediry. Światu pokazał się także Toni Kroos, który już wkrótce może być gwiazdą Niemiec, może nawet przebije osiągniecie Muellera. Niemcy to także główny faworyt do Mistrzostwa Europy, które odbędą się już za 2 lata w Polsce i w Ukrainie. Ich szansę są nawet większe niż Hiszpanów - porównując potencjały obu zespołów narodowych. Urugwaj także zaprezentował się z dobrej strony. Z pewnością mało kto, widział ich jako zwycięzców swojej grupy, a także to, iż zajmą najwyższą pozycję spośród zespołów z Ameryki Południowej. Przecież za rywali mieli Brazylię, Argentynę czy nawet Chile. Do 4. miejsce poprowadził ich, będący w bardzo wysokiej dyspozycji, Diego Forlan.
Prócz wyróżnionych gwiazd bardzo dobrze zaprezentowali się tacy zawodnicy jak:
- Jorge Fucile (Urugwaj)
- Diego Perez (Urugwaj)
- Giovanni dos Santos (Meksyk)
- Pablo Barrera (Meksyk)
- Jong Tae Se (Korea Północna)
- Keisuke Honda (Japonia)
- Andre Ayew (Ghana)
- Lucas Barrios (Paragwaj)
- Fausto Villar (Paragwaj)
- Fábio Coentrão (Portugalia)
Z kolei słabo zaprezentował się Fernando Torres, na którego aż żal było widzieć jak truchta po boisku. Poza zapoczątkowaniem akcji, po której Espana zdobyła zwycięską bramkę w finale MŚ jego jedynym wyróżniającym się zagraniem było naderwanie mięśnia w sprincie za piłką. Słabo grał także Felipe Melo (choć wyróżnił się genialną asystą przy bramce Robinho) jak i Sani Kaita. To by było na tyle jeśli chodzi o podsumowanie 64 meczów, które odbyły się na afrykańskich boiskach.
Warto wspomnieć też o sędziach. Na pewno nie popisał się Larrionda ani Rossetti. Ale już Howard Webb zaprezentował się bardzo dobrze. Bardzo pewny w swoich decyzjach i można go uznać za arbitra turnieju. Co do jego sędziowania meczu Polska-Austria. Pierwszy gol meczu, którego autorem był Roger padł ze spalonego, gdzie dużą winę ponosi sędzia liniowy, który go nie wychwycił. Co do bramki Vasticia - przede wszystkim winę ponosi Lewandowski, który w polu karnym ściągnął do parteru - niczym Mariusz Pudzianowski - a nie sędzia. Gdyby Lewandowski się nie szarpał Webb nie miałby powodu do podyktowania jedenastki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz