website hit counters
Provided by website-hit-counters.com .

środa, 22 września 2010

Na zielonej trawce... #16

Odkąd pamiętam zawsze cieszyłem się, na nadejście każdego kolejnego Football Managera. Ba, byłem usatysfakcjonowany, że od września zaczyna się szkoła. Nauka to świetne lekarstwo na nudę i te motyle w brzuchu, gdy myśli się o FM-ie. Bo FM to nie jest tylko gra. Czyż nie?
Jest to cholernie rozbudowana pomoc. Pomoc w rozwijaniu swojej pasji: piłki nożnej. Pomoc w sprawdzaniu czy mniej znani, ale lubiani przez nas, piłkarze zmienili pracodawców. A kończąc na tym, że wszystko co wiem o piłce nożnej zawdzięczam eFeMowi. Nie, co to jest spalony nauczyła mnie FIFA. Ale FM wszystkiego innego. Atak pozycyjna, kontratak, pułapka ofsajdowa, playmeker czy nawet, co to jest rykoszet. FM jest dla mnie bóstwem, czymś czemu mogę poświęcać czas i nigdy mi się nie znudzi. Owszem, są momenty zawahania, wbijania długopisów w matrycę, latających filiżanek, łez (smutku i szczęścia)... Ale nie jestem aż takim maniakiem o jakim za chwilę. Kilka lat temu usłyszałem anegdotkę o tym, że jeden z fanów FM-a gdy grał ważny mecz, np. finał Ligi Mistrzów to wskakiwał w garnitur i dopiero rozgrywał mecz. Oczywiście, że miałem kilka zeszytów, na których to pisałem składy, taktykę, a nawet listę życzeń. Ale tym właśnie jest pasja. Najpiękniejszy moment? Chyba ten, w którym po dwóch, trzech sezonach gram w Lidze Mistrzów i wysoko ogrywam potentata moimi dzieciaczkami. Tak, uwielbiam ich. Mimo, że na początku wygrywają minimalnie, potem rozkręcają się niesamowicie. Kupieni za grosze, a po latach gwiazdy. Cudowny widok. Do końca życia zapamiętam mój mecz z Arsenalem Londyn. Gdy to wygrałem 3-0. Gol z 30 metrów Zezinho, potem Jorgensen po rożnym i genialny rajd Neymara... coś cudownego. Niezapomniane przeżycia.
A jeżeli ktoś nie potrafi grać w FM-a to nie powinien tego robić. Mógłbym napisać, że to nie dla niego. Ale dla mnie jest po prostu za głupi skoro potrzebuje do każdego elementu gry poradnik. Macie w grze instrukcje, więc używajcie jej jeśli coś jest dla Was niejasne. Naprawdę, przyjemność jest znacznie większa gdy do wszystkiego dochodzimy sami, a nasza taktyka, trening czy zawodnicy okazują się dobre. Wtedy możemy opływać się satysfakcją. Czego i Wam życzę, czuwajcie.

sobota, 18 września 2010

Scenowe subiektywne obiekcje... #7

Śmierć jest końcem świata dla każdego człowieka, który jej doświadcza. Wszystko wtedy przemija, wydarzenia naszego życia, a potem jest już tylko jasność. Tunel jasności, do którego się kierujemy. Taki los dla jednej ze stron Sceny przewidział Pucek vel prawie nowy Jackowski. A co mamy po tych paru tygodniach?
Centrum Football Managera budzi się z zimowego snu, który w ich wypadku przypadł na okres 'powakacyjny'. Ostre przebudowania w szeregach redakcji, o których mówiło się od dawna i nowa jakość strony, plotki o nowy layoutcie... to wszystko wygląda interesująco. A gdy dodamy do tego jeszcze fakt, iż CFM wzmocniło trzech byłych redaktorów CM Rev (Piotr Sebastian, Perez, Wujek Przecinak (nieoficjalnie) można dojść do wniosku, że Feniks odradza się z popiołów. Swoją drogą chciałbym zobaczyć minę Pucka, gdy dowiedział się o angażu tej trójki. Z pewnością Perez wspomoże tekściarzy, PS podniesie poziom taktyk, a Wujek pokaże swoje poczucie humoru w opisach. Szkoda tylko, że nie został szefem skautów. To w zasadzie ciekawe, jak ktoś kto nie zna zasad polskiej ortografii może być szefem działu... mają korektora, jasne. Tylko po co on? Tajemnica Dapsza i jego ferajny. Chociaż sam uważam, że draugluindl to najgorszy kandydat ze wszystkich.
Kiedy Pucek szukał młotka, a w lewym ręku trzymał gwoździe, by dobić trumnę CFM chwalił FM Zone. Za to, że są świeżsi, mają ciekawe pomysły, jest tam dobra atmosfera w redakcji. Mimo tego, że wcześniej sam na nich nadawał. Dziwne... Cóż. Z pewnością FMZ to witryna, która jest ciekawą alternatywą dla Revu, podobnie jak i CFM zresztą. Ale nie wychwalanie ich pod niebiosa i jednoczesne krytykowanie CFM jest dziwne.
Tak więc jak już kiedyś wspomniałem, każdy z sajtów wnosi coś od siebie i niezależy go krytykować za chwilowy zastój, który zdarza się najlepszym. A mi nie pozostaje nic innego, jak życzyć Wam by czas do premiery nowego dziecka SI upłynął miło, interesująco i przede wszystkim... szybko!

piątek, 10 września 2010

Scenowe subiektywne obiekcje... #6

Już niedługo premiera FM 2011. Znów będę odliczał dni do premiery, a kiedy się to wreszcie stanie i odpalę grę będę zadowolony. Kiedy 6 lat temu pierwszy raz w niego zagrałem nie sądziłem, że zapomnę o tym, o czym pamiętać powinienem i Wy także.
Football Manager to gra, dzięki której (chociaż tutaj lepiej pasuje: przez którą) trafiliście na sajty internetowe, które tematyzują o nim. Z tego żyją, że jest nowy FM. Tym bardziej rozbawiło mnie zdanie na w jakimś niusie, że jest duża szansa na to, iż wyjdzie kolejny FM, choć to nie zostało jeszcze oficjalnie potwierdzone. Tak samo należy traktować wszelkie pomysły by gra wychodziła, co dwa lata.
Dla mnie, mówiąc kolokwialnie, każda ze stron o FM-ie będzie głównie studnią informacji i ciekawych dodatków. A nie miejscem, gdzie mogę się pokłócić z innymi, o jakieś pierdoły. Dlatego nie rozumiem sprzeczek między-sajtowych. No kogo to obchodzi kto ma ilu userów, unikalnych wejść czy kto jest oficjalką FM-a w Polsce?
Po co to ukrywać? 90% redaktorów CFM i FMZ chciało lub chce być w redakcji CMR. Dlaczego? Dla mnie jest tylko jeden powód: darmowy Football Manager. Innego nie ma, bo to ani prestiż ani nic innego. No może jeszcze małe doświadczenie dla przyszłych dziennikarzy. Ewentualnie.Dlatego nie rozumiem wzajemnego obrzucania się błotem: "Wy nam kradniecie redakcję! A Ty to jesteś judasz! A my Wam ukradliśmy dwóch redaktorów, którzy mieli gdzieś, że jesteście pierwsi, haha!". Czy takie coś do czegoś prowadzi? WSZYSCY zapomnieliśmy o jednej podstawowej rzeczy, to wszystko robiliśmy dla FM-a. Kiedyś. Bo teraz to już nie ma wiele wspólnego z tą wspaniałą grą. Jakby na to nie patrzeć, kto by jak danej strony nie oceniał to każda wnosi coś od siebie i z tego właśnie, wówczas, bierze się - dawno nie widziana - Scena. Każdy redaktor zaczynał swoja karierę z myślą o FM-ie. Pytam więc, dlaczego o tym zapomnieliście - Drodzy redaktorzy - hę? Pomyślmy o tym, i zróbmy tak, żeby było lepiej. Wszystkim! Pozdrawiam.