website hit counters
Provided by website-hit-counters.com .

piątek, 26 marca 2010

Scenowe subiektywne obiekcje... #2

Dziś moje obiekcje skupią się na jednej ze stron Sceny - Centrum FM. Moje miłość do tej redakcji jest powszechnie znana w zasadzie wszystkim. Ach, ta ironia. Prawie to samo, co komedia czy ton żartobliwy a jednak nie. Ale wracając do tematu - CFM ostatnio bardzo negatywnie mnie zaskoczyło.
Co by nie mówić o ich opisach talentów zawsze było, co czytać. Dodawali po kilka sztuk praktycznie tydzień w tydzień. Pominę wątek Zezinho, bo było minęło i nie wróci. W ostatnim czasie redakcja była zaabsorbowana zupełnie czymś innym niż trudzenie się opisywaniem najbardziej utalentowanych graczy. Ale aby utrzymać średnią ilość talentów wpadli na dość żenujący pomyśl. Otóż postanowili dodać do bazy talentów FM-a 2010 opisy sprzed 2 lat. Argumentowali to tym, że ci gracze także w najnowszej odsłonie są talentami... dla mnie to zwykły pic na wodę. Bo jak inaczej nazwać fakt, że zmienili screeny, personalia... ale zapomnieli opisać graczy na nowo?!
Dla mnie to skandaliczne zachowanie. Ja wyznaję zasadę, że jeżeli szuka się wzmocnień w dziale talenty (czy to na Rev, Zonie czy CFM) to przegląda się różne wersje FM-a... a wklejanie nieaktualnych opisów jest, co najmniej nie na miejscu. W ten sposób nadszarpują tylko swoją renomę, a juz na pewno czytelników im od tego nie przybędzie.
Do tego wątku odnoszę się całkowicie negatywnie i tego nie pochwalam, ale CFM to nie tylko wszystko, co złe. Chciałbym pochwalić redakcję za wymyślenie Ligi Typerów, bardzo dobry dodatek (chyba nawet lepszy niż sufler Rev-u?), ciekawie przygotowany, dobry dobór spotkań. Wzbudza spore zainteresowanie i z całą pewnością mogę tym, którzy jeszcze nie brali udziału w tej zabawie serdecznie ją polecić.
Wracając jeszcze na moment do talentów - złe wrażenie z tymi przeniesionymi umacnia dzisiejsza dawka talentów. Szczególnie rozbawił mnie ten opis - Laurent Koscielny - a konkretnie cena. Jest jak byk 2.3 mln euro. A co pisze Dapsz w opisie? Pozwolę sobie zacytować:
Wspomniałem o cenie, która jest naprawdę niewysoka – na początku kosztuje zaledwie 45 tysięcy euro, a zapłacić trzeba będzie około 3 razy tyle.

Tym akcentem kończę mój dzisiejszy wywód. Jak widać - dostrzegłem pozytywy i negatywy. Naprawdę wolałbym pisać o Was w samych superlatywach, ale sami się prosiliście. Pozdrawiam wszystkich serdecznie. Życzę także kolorowych pisanek!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz